Nie stołeczny Madryt, nie katalońska Barcelona, a słoneczny klimat jaki mają Grecja czy Wyspy Kanaryjskie kusi zwolenników leżakowania, plażowania najbardziej. Do stolicy wysp korzystnie jest dostać się samolotem, przelot nie okaże balastem finansowym nawet dla turysty z mniej zasobnym portfelem. Analogicznie sprawa wygląda z Balearami – wyspami położonymi na wschód od Hiszpanii. Oba cele wakacji, otoczone ciepłymi wodami Atlantyku i Morza Śródziemnego, posiadają w sobie odprężający klimat, pozbawiony dużych miast i korporacyjnego zgiełku. Kusi on urlopowiczów w każdą porę roku, i w upalne lata czy przyjemne zimy.
Europa Afryki, czy raczej Afryka Europy?
Warunki klimatyczne klasyfikują niewątpliwie Wyspy Kanaryjskie jako wyspy Czarnego Kontynentu. Zarządcy oraz nastawienie mieszkańców są z reguły europejskie. Wyspy utrzymują się głównie z turystyki, co daje jedną trzecią lokalnych zysków. To raj dla tych, którzy… planują solidnie się obkupić tanimi rzeczami. Jakkolwiek Wyspy wchodzą w skład Unii Europejskiej, nie wchodzą w skład obszaru celnego wspólnoty. Stawki tamtejszych podatków – w tym istotnego od usług – są niższe aniżeli w Europie i Hiszpanii.
Odpoczynek na Wyspach Kanaryjskich to także inne atrakcje. Zwolennicy wodnego szaleństwa nie pominą żaglowania. Swoje znajdą tu również amatorzy łowienia – w oceanicznych wodach spokojnie można łowić tuńczyka, marliny, pojawią się też… ryby latające. Swoje pasje rozwijają płetwonurkowie, którzy przez okulary mogą podziwiać podwodny rezerwat Wysp Kanaryjskich.
Egzotyczna odskocznia, niepasująca do Europy, cieszy się już długo znaczną popularnością. Hiszpański archipelag to ciekawa opcja na wypoczynek daleko od tłumów zjeżdżających na południe Europy (Włochy, Hiszpania), ale i bliższa przeciętnemu Europejczykowi aniżeli Indie czy Malediwy. Jedno jest pewne – atrakcji wypoczynku tutaj na pewno nie zabraknie.