Archiwum kategorii: Ameryka

Rio do Janeiro

plaza rioJak tylko wrzuciliśmy plecaki do naszego quarto, zabraliśmy się z Carla do dzielnicy Copacabana. Szybka strawa za czwórkę i ruszyliśmy w kierunku jednego z najbardziej charakterystycznych miejsc Brazylii na plażę. Spacer dwóch białasów pośród opalonych i czarnoskórych sprawił nam (im pewnie też) wiele radochy. Wykąpaliśmy się w Oceanie, a jakże! Tu jeszcze należy wspomnieć o gęstości zaludnienia plaż w tych dniach jak wiadomo, Brazylia w Karnawale nao funciona nada! Wszyscy bawią się, odsypiają i idą na plażę. Na Copacabanie było tak gęsto, jak chyba tylko wtedy, jak na któryś z naszych supermarketów rzuca telewizory za 10 złociszy i wiara się wręcz depta nawzajem. Wyjątkowy widok. Czytaj dalej Rio do Janeiro

Salvador – najbardziej czarne miasto Brazylii

Karnawał w SalvadorSalvador to najbardziej czarne miasto Brazylii, skupiające ludność wywodzącą się od niewolników przywożonych tu parę wieków temu przede wszystkim z Angoli. Stąd miasto to jest silnie kojarzone z kultem candoble, sztuką walki capoeira i wszechobecna muzyka (zarówno w postaci surowych rytmów granych na instrumentach perkusyjnych, jak i pulsującego i agresywnego frevo baiano czy stosunkowo nowego stylu o nazwie axe). Czytaj dalej Salvador – najbardziej czarne miasto Brazylii

Podsumowanie podróży do USA

arizonaProwadziłem tam grupę po pustynnych bezdrożach Arizony, Nevady czy Utah. I po soczystej Kalifornii, państwa w państwie. Było przepięknie. Krajobrazowo Zachodnie Wybrzeże Stanów z powodzeniem może rywalizować o najpiękniejsze miejsca na świecie. No bo przecież i Wielki Kanion i niesamowita autentycznie kosmiczna i westernowa Monument Valley, gdzie przed oczyma wyobraźni pędzi nam Wayne z Eastwoodem i innym chłopakami z westernów typu Lucky Luke i Daltonowie. Czytaj dalej Podsumowanie podróży do USA

Gujany Trzy!

(1)_ beach-1155849_960_720 (385x278)No I znów jestem w drodze. Już od 10 dni. Tym razem niby w Ameryce Południowej ale jednak nie bardzo. Bardziej na Karaibach, bo to tego typu klimaty tutaj. Zacząłem w Gujanie Francuskiej, potem przez Surinam I teraz siedzę w Georgetown Gujanie. Jutro lecę na Trynidad I potem stateczkiem do Wenezueli, Kolumbia i po kolei kraje Ameryki Środkowej I kończę 11 sierpnia w Mexico City. To będzie chyba interesująca trasa! Czytaj dalej Gujany Trzy!